Franny, Zooey i Domenico

Dziś jest niedziela. W związku z tym powinienem Was uraczyć kolejną recenzją. I tu napotykam pewien problem. W tym tygodniu przeczytałem tylko jedną książkę, której na dodatek nie mam ochoty recenzować, bo jest to zbiór felietonów poświęconych pisarstwu. Będę chyba zmuszony w związku z tym napisać co nieco o Franny …

Kwietniowa odyseja

Witajcie po świętach! Przepraszam, że w tym tygodniu zaniedbałem Was trochę. Chciałem nawet dodać notkę, bo coś tam napisałem, ale wyleciało mi z głowy. Jako że jest ona dosyć uniwersalna, to będzie czekać w magazynie na czarną godzinę bez pomysłów i chęci. Jak zauważyliście, zmieniłem nieco wygląd bloga. Tamto zdjęcie …

Zasnąć z książkami w tajemniczym labiryncie

No dobrze, święta spędzane na Lazurowym Wybrzeżu nie są wymówką od moich zobowiązań względem tej małej grupki wiernych czytelników, którą posiadam. W związku z tym dziś, jak co tydzień, nowa recenzja książki. Tym razem na celowniku mam książkę niedawno w Internecie zrecenzowaną (ale nie czytałem tejże recenzji, plagiatu nie będzie). …

Kultura osobista czy polityczna poprawność?

No to dzisiaj taka krótka notka, bo muszę się pakować. Gdzieś tak tydzień po świętach wrzucę wspomnienia z podróży, pewnie ze zdjęciami. A tymczasem powyżywam się na tych, którzy robią dziwne rzeczy z wolnością słowa. Kiedyś nie istniało zjawisko poprawności politycznej, a jednak każdy mówił to, co wypadało mówić. Nikt …

Ryba zamiast niedźwiedzia, urolog w miejsce cyrkowca

Witajcie! Podjąłem decyzję, że w weekend będą recenzje. Ot, taki element stateczności w moim surrealistycznym życiu. Oprócz tego, z kwestii technicznych, dodałem etykiety do postów. Stworzę chyba jeszcze taką podstronę z etykietami, żeby można było przeglądać posty tematycznie. Ale to jest przyszłość, skupmy się na dniu dzisiejszym. Znów zacznę cytatem, …

Wiosenna impresja

Witajcie! Zamieszczam taką moją krótką wiosenną impresję, spisaną wczoraj na ławce w parku wieczorową porą. Zapraszam do lektury 🙂 Podkład muzyczny (wiosenna impresja w końcu). Do parku wszedłem bocznym wejściem, o którym zapewne nie wszyscy wiedzą, a i ci, co wiedzą, nie korzystają z niego często. Zszedłem wąską ścieżką aż …

Lo, Lola, Lolita

To był dobry dzień. Smaczne śniadanie, samotna wycieczka rowerowa, gorąca kąpiel z dobrą książką. A teraz nowy wpis, mam nadzieję, że choć w połowie tak dobry, jak mój dzień (ale nie mi to oceniać). Chciałbym tu posłużyć się cytatem. Problem mój polega na tym, że mam trzy i nie potrafię …

Oddam świat. W ręce, niekoniecznie dobre.

Świat, sztuk jeden, intelektualnie prawie nieużywany, stan… tragiczny – oddam. Komukolwiek. Mogę dopłacić. Bo ja mam dość.Dzień miał być miły. O ósmej podjąłem decyzję, że wykład nie jest wart niewyspania się i przewróciłem się na drugi bok. Kot, co prawda, próbował zniweczyć moje postanowienie, ale mu się nie dałem. I …

Witajcie!

Serdecznie witam Was na moim blogu. Nigdy nie zakładałem bloga (no, kiedyś, jednego – ale dawno i nieprawda), więc nie wiem, co powinienem napisać na wstępie. Może coś o zawartości. Zawartość będzie. Znam siebie pewnie lepiej, niż Wy mnie, więc ostrzegam, że notki wrzucać będę z zabójczą wręcz precyzją szwajcarskiego …